WITAM :)
Dzisiaj przychodzę do Was z krótką recenzją Carmexu .
Ja posiadam jak widać wersję w słoiczku. Jest to mój pierwszy produkt z całej ich rodziny i chyba ostatni.
Mnie jakoś specjalnie do gustu nie przypadł.
Ale po kolei - kupiłam go będąc na wakacjach. Widziałam że jest więc nie zastanawiałam się ani chwili i wrzuciłam do koszyka. Na początku wszystko było fajnie - ładnie nawilżał, nadawał fajne uczucie chłodzenia na ustach, więc tutaj jak najbardziej wszystko ok.
Po około 3 dniach stosowania go moje usta zrobiły się wysuszone i są takie nadal , pojawiły mi się również suche skórki. Nawet jak teraz go nakładam to przez jakiś czas jest wszystko w porządku, a potem znowu następuje wysuszenie. Nie wiem co mam o tym produkcie myśleć. Chyba zostawię go na sezon jesień zima może wtedy będzie się jakoś lepiej spisywał . Jak na razie go odstawię.
JAK WYGLĄDA PRODUKT?
Produkt zamknięty jest w słoiczku. Nie każdemu może to pasować ponieważ produkt trzeba wydobywać palcem, ale mnie to osobiście nie przeszkadza.
JAKĄ MA KONSYSTENCJĘ/ZAPACH/BARWĘ?
Ma zbitą konsystencję w słoiczku natomiast nie ma żadnego problemu z wydobywaniem produktu. Pod wpływem ciepła naszych palców produkt fajnie rozprowadza się na ustach.
Jeśli chodzi o o zapach to wyraźnie odczuwalny jest mentol. Ja lubię takie odświeżenie(jeśli tak to można nazwać ;) )
Na ustach produkt jest bezbarwny natomiast w słoiczku ma żółtawy odcień.
Podsumowując jak na razie mam mieszane uczucia co do tego produktu. Dam znać jak będzie się sprawował jak przyjdzie jesień/zima :)
Jakie macie zdanie na temat tergo produktu? Posiadacie tą wersję w słoiczku?
Pozdrawiam
Marchewa ;*
U mnie ta sama wersja, ale jeszcze nie stosowałam. Dlatego chętnie przeczytałam Twoją recenzje.
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoją opinie :)
Usuńno właśnie, ten kosmetyk powinien być nie do przecenienia jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy :D
Usuńa ja mam zbyt dużo mazideł ochronnych do ust i na razie się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńhaha :)
Usuńja czekam na mój carmex ;) jeden wygrałam a drugi dostane w ramach wspólpracy ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
UsuńJa mam zupełnie inne zdanie, używam tego balsamu od lat i ja go kocham miłością dozgonną:D ale stosuję zawsze na noc grubą warstwą i rano pod błyszczyk/szminkę, potem w ciągu dnia już coś innego. Jako nocny balsam jest najlepszy dla mnie, ale wiadomo, Ty możesz niedobrze na niego reagować.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, i bardzo żałuję :)
UsuńJa rowniez kocham ten balsam I od 2 lat gosci u mnie nonstop w pielegnacji :) a zapach jak dla mnie idealny;)
UsuńMoże będzie dobry w zimniejsze pory roku :) Mam taką nadzieję :))
Usuńu mnie bywało różnie, najpierw nie rozumiałam zachwytów, a potem po prostu carmex polubiłam, chociaż chyba lepsza dla mnie była wersja w pomadce.
OdpowiedzUsuńA teraz zamiast tego używać maść nagietkową i też jest super
A ja mam tonik nagietkowy :D
Usuńja tez stosowałam Carmex, ale w tubce. Odczucia mam dokładnie takie same najpierw nawt dobrze, ale potem wysusza. Ratowałam się po nim maścią z apteki z witaminą A (tak się nazywa) za 3 zł. Teraz to mój niezbędnik;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO to chyba spróbuję :)
UsuńJa mam wersje w tubce a nie sloiczku :) jestem bardzo zadowolona, swietnie mi nawilzyl usta:)
OdpowiedzUsuńSuper że się sprawdza :)
Usuńja uwielbiam mojego Carmexa w sztyfcie wiśniowego :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania śliczny naszyjnik jabłko ! :D
http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/08/konkurs-z-modatotu.html
Dziękuję za zaproszenie :)
UsuńJa posiadam Carmex wiśniowy w tubce i jak narazie nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńTo może spróbuję , ale muszę to poważnie przemyśleć ;)
UsuńJa mam w tubce Jaśmin i jest świetny:)
OdpowiedzUsuńDa się wytrzymać ten smak/zapach?? :D
UsuńJa mam jeszcze chęć na kupno z tej samej serii balsamu kokosowego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki które mają zapach kokosa :D
Usuńja jeszcze nie miałam szansy wypróbować..
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się sprawdził u Ciebie
UsuńNigdy go ie używałam ;) Ale chyba spróbuje
OdpowiedzUsuńSpróbuj,zobaczysz jak na Ciebie będzie działał ;)
Usuńja nie używałam, ale mam zamiar go kupić,
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjest świetny !
OdpowiedzUsuńzapraszam na loterię:
http://highwayy-to-hell.blogspot.com/2012/08/loteria.html
Super, że się sprawdza :P
UsuńMam Carmex truskawkowy w tubce. Lubię go, chociaż odrzuca mnie zapach. Następnym razem kupię o zapachu zielonej herbaty :-)
OdpowiedzUsuńTruskawka fajna, ale faktycznie za długo też bym nie pociągnęła z zapachem :D
UsuńJa uwielbiam Carmex, ale moim zdaniem wersja w tubce (klasyczna lub nowa z zieloną herbatą, którą mam obecnie) jest o wiele lepsza. Ładniej nawilża, dłużej utrzymuje to nawilżenie. Carmex w tubce to mój zdecydowany KWC. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo może spróbuję w tubce. Zobaczymy :)
UsuńPozdrawiam również :)
Mam Carmex truskawkowy w tubce i jest rewelacyjny! u mnie nie wystąpiły efekty wysuszenia, a usta są świetnie nawilżone ;)
OdpowiedzUsuńMoże ja jakaś dziwna jestem ;)
UsuńJak dla mnie - ten w słoiczku jest najlepszy ze wszystkich dostępnych.
OdpowiedzUsuńZobaczę co będzie z nim na jesień :)
UsuńJa używałam zimą wersję w tubce, fajnie nawilżał i chronił przed zimnem, poza tym zastępował błyszczyk, nie wysuszał. Ten w słoiczku mam i na razie czeka na swoją kolej :) Poza tym mam też sztyft, ciekawe kiedy je zużyję heh :D
OdpowiedzUsuńCała rodzina carmexów :D
UsuńJa uwielbiam ale w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńTego nie widziałam w sklepie, był tylko ten w słoiczku ;)
UsuńJa mam w tubce :) I bardzo go lubię :) Ale w zimę dopiero będzie jego wielki test :)
OdpowiedzUsuńJa ten na jesień zostawię :D
UsuńWiele osób go chwali, ale słyszałam też właśnie mniej pochlebne opinie, więc w sumie nie wiem co o tym myśleć, zwłaszcza, że Twoja recenzja też nie jest jednoznaczna ;)
OdpowiedzUsuńhehe, nie wiem może zbyt często go używałam :) Zobaczę w przyszłym miesiącu jak się trochę ochłodzi ;)
UsuńJa jednak wolę pomadki w "kredce":)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńja go lubie.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńnigdy nie miałam produktów carmex'u, chyba kupię na zimę :)
OdpowiedzUsuńPewnie, można spróbować ;P
UsuńKochana my mamy wersję miętowa i uwielbiamy:*:* Polecamy Ci serdecznie i z czystym sumieniem.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka!
Może ją przetestuję :)) Jak na razie znalazłam wybawcę :) ;*
UsuńPozdrawiam :)
mam 25lat a ani razu nie mialam carmexu ;o musze to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, trzeba nadrobić :DD
UsuńProwadzisz bardzo fajny blog, twoje recenzje na pewno przydadza mi sie na kolejnych zakupach w drogerii!
OdpowiedzUsuńA tak swoja droga to serdecznie zapraszam ciebie na moja strone, ktorej glownym celem jest pokazanie Londynu oczami studentki, ktora kocha nie tylko mode , ale rowniez ksiazki, sztuke czy dobry film. Link ponizej:
OdpowiedzUsuńWWW.LITTLEMISSLONDON.PL